niedziela, 28 lutego 2021

Luty. Migawki

 Luty.

To zima, tak wyczekiwana przeze mnie, zapach mrozu, chłód na policzkach, płatki śniegu na czubku nosa. 




Zajadanie się rzeżuchą i sadzenie cebuli na szczypiorek.








To także spacery i odkrywanie miasta na nowo. To małe przyjemności, które dodają siły, uśmiechu.


 





sobota, 27 października 2018

Dania

Witajcie!

Jako, że w październiku byłam w Dani, chciała się podzielić z Wami kilkoma zdjęciami z tego okresu. Co prawda wyjazd nie był nastawiony tylko na zwiedzanie ale udało mi się uchwycić kilka ciekawych miejsc.
Bardzo chciałabym kiedyś zwiedzić ten kraj bardziej i pobyć tam dłużej ale na razie muszę się pocieszyć tym co dostałam i na co mogłam sobie pozwolić.
Lubię tam jeździć, szczególnie o tej porze roku jaką jest jesień. Jest wtedy mrocznie, jak w skandynawskim kryminale ;) Morze jeszcze bardziej oddaje tę atmosferę. Co prawda nigdy nie byłam latem. Na pewno jest tam więcej ludzi, a plaże są częściej odwiedzane. My mieliśmy tą przyjemność mieć ją tylko dla siebie. Były momenty, że żywej duszy nie było. Tylko szum fal i wiatr we włosach. Jednego dnia przypływ zabiera wszystko, a następnego odsłania dary morza. Muszelki, małe kraby i kamyki. Czasem można trafić na meduzę albo jakiś fragment zardzewiałej łódki.
Bardzo lubię też duńskie domki. Są nieduże ale urokliwe.
Mogłabym opowiadać bez końca ale może lepiej pokaże Wam zdjęcia ;)























wtorek, 29 maja 2018

Krótka przygoda - Świnoujście

Jako, że obecnie przebywam w Świnoujściu, chcę go Wam trochę pokazać. Chociaż największą atrakcją jest tutaj morze, to myślę, że szkoda byłoby nie zobaczyć innych miejsc których tutaj nie brakuje, a są równie piękne. Jeśli macie rower to polecam przejażdżki. Jest tutaj dużo ciekawych szlaków rowerowych.

Zacznę może od promenady. Jest to miejsce, które ciężko będzie ominąć. Kiedy tylko rozpoczyna się sezon letni przebywa tam naprawdę wiele osób. Można pospacerować, zjeść pysznego gofra albo kupić coś pięknego z bursztynu. O wolną ławkę jak na razie ciężko ;)
Z tego co wyczytałam w moim przewodniku trasa spacerowa na przełomie XIX i XX w. miała 16 km i była najdłuższą promenadą letniskową w Europie. Potem była zajmowana przez Armię Czerwoną i uległa  częściowej dewastacji. Ostatecznie za jej zniknięcie odpowiadają Polacy kiedy to w latach 60 władze komunistyczne zdecydowały o jej rozbiórce. Także tyle z ciekawostek. Oczywiście cały czas jest ulepszana i upiększana no ale jeszcze wiele pracy na nią czeka.    
Bardzo lubię oglądać zabytkowe uzdrowiska i pensjonaty. Czuję jakbym cofnęła się w czasie ;) Polecam też przejechać się na stronę niemiecką i obejrzeć tamtejszą promenadę, która naprawdę robi wrażenie.


Odwiedziłam też Muzeum Rybołówstwa, które jest najstarszym budynkiem Świnoujścia. Zobaczyć w nim możemy żywe jak i wypchane okazy ryb, narzędzia rybackie, bursztyny jak i rzeczy związane z dawnym życiem mieszkańców Świnoujścia. Ceny od 5 do 15 złotych. 



Kolejne miejsce które w końcu udało mi się zobaczyć to Park Zdrojowy. Jest prawdopodobnie największy w Polsce, bo aż 58 ha. Niestety ja zobaczyła tylko niewielki kawałek ale jestem pod wrażeniem tego pięknego miejsca. Jest tam pełno ścieżek więc każdy znajdzie coś dla siebie. Spacer, bieganie lub przejażdżka rowerowa. Coś wspaniałego. 






I oczywiście nasze piękne morze ;)






środa, 26 kwietnia 2017

Jezioro Otmuchowskie część 1

Czy Jezioro Otmuchowskie można przejść dookoła?
Postanowiłam to sprawdzić. Jedni mówią, że tak, drudzy, że nie. Sprawdzimy i zobaczymy :)
W tą niedziele była idealna do tego pogoda. Wiosenne słońce, zapachy, wszystko sprzyjało do tego by wyjść z domu i pójść na spacer.






























Zaczęłam od lasu, który jest tuż przy tamie. Jest naprawdę piękny, szczególnie tą porą, gdzie wszystko zaczyna budzić się do życia. Ścieżki dla pieszych i rowerów są bardzo dobrze wyznaczone i szerokie. Nikt sobie nie wadzi i nie trzeba iść po ściółce, żeby ustąpić pierwszeństwa.









W pobliżu jeziora, w lesie w którym spacerowałyśmy znajduje się siedlisko czapli siwej. Kiedyś razem z klasą dane mi było zobaczyć. I jedyne co pamiętam to duże gniazda, które wtedy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Niestety teraz boję się kleszczy i nie miałam odwagi by ich poszukać ;)
Z lasu wychodzi się koło elektrowni wodnej i tak już rozciąga się widok na jezioro.










Co mogę powiedzieć o Jeziorze Otmuchowskim? Hmm jeśli o mnie chodzi to mam różne odczucia. Z jednej strony widok na jezioro i góry jest cudowny ale samo zejście do jeziora, tama i ten beton jakoś mnie nie zachęcają. Ale jest to tylko zbiornik retencyjny więc czego się spodziewać?
Dalej był spacer po tamie, niestety nie zawędrowałyśmy daleko, bo w brzuchach burczało ale na tym się nie skończy ;) Zobaczymy gdzie zajdziemy następnym razem.